Rosyjski okręt atomowy wypłynął z portu. NATO ostrzega
Jak informuje włoski dziennik La Repubblica dowództwo Sojuszu Północnoatlantyckiego wysłało raport do państw członkowskich w związku z wypłynięciem rosyjskiego okrętu atomowego K-329 . Przenosi on pociski typu Posejdon wyposażone w głowice nuklarne, które mogą wywołać 500 metrową falę radioaktywną. W przypadku ich odpalenia amerykańskie systemy z czujnikami podczerwieni byłyby nieużyteczne, gdyż pocisk emituje bardzo mało ciepła, dzięki czemu jest prawie niemożliwy do wykrycia. Okręt miał wypłynąć z portu z sześcioma rakietami Posejdon. Wszystko to dzieje się w momencie, gdy dociera do nas coraz więcej informacji o powodzeniu ukraińskiej kontrofensywy na odcinku Chersońskim. Pojawiają się także mniej potwierdzone informacje, mówiące o tym, iż w niewielkim stopniu Ukraińcom udało się przełamać linię obrony na granicy obwodu ługańskiego, gdzie mieli utworzyć przyczułek. Dowództwo Ługańskiej Republiki Ludowej przekazuje jednak, iż owy przyczułek miał zostać rozbity przez wojska ŁRL.
NATO w sytuacji uzasadnionego podejrzenia użycia broni jądrowej może przeprowadzić uderzenie wyprzedzające.