Reorganizacja czy dezorganizacja? Co naprawdę dzieje się w gryfowskim urzędzie?

Od lipca 2025 roku Urząd Gminy i Miasta Gryfów Śląski przechodzi istną karuzelę reorganizacji. Burmistrz Daniel Koko wprowadził nowy regulamin organizacyjny, który – zamiast uporządkować strukturę – stał się początkiem ciągłych zmian. Jak podaje społeczna strona Gryfów Dla Wszystkich, od tego czasu średnio co 2–3 miesiące pojawia się nowe zarządzenie zmieniające strukturę urzędu. Dla porównania: wcześniej – jak w większości gmin – takie zmiany następowały raz na kilka lat. W Gryfowie to już nowy standard – rotacja jako metoda zarządzania.

Likwidacje, które budzą poważne wątpliwości
Niepokój budzi to, z czego zrezygnowano – i kiedy.
- 1 stycznia 2025 roku – zlikwidowano stanowisko ds. pozyskiwania zewnętrznych środków finansowych.
- 30 listopada 2024 roku – stanowisko ds. informatyzacji urzędu przestało istnieć.
- 28 lutego 2025 roku – zniknęło stanowisko ds. gospodarki mieszkaniowej i pomocy materialnej dla uczniów.
To nie są drobne zmiany. To wycofanie się z kluczowych obszarów, które – przynajmniej na papierze – miały być priorytetem. Mowa tu o cyfryzacji, walce o środki zewnętrzne i wsparciu dla najbardziej potrzebujących mieszkańców – w tym uczniów. Czy naprawdę kogoś jeszcze dziwi, że Gryfów nie może się przebić w rankingach skuteczności pozyskiwania funduszy?
Nowe stanowiska – więcej biurokracji, mniej strategii
Zamiast tego, urząd postawił na nowe etaty, z których część budzi wątpliwości co do zasadności.
- 30 listopada 2024 – utworzono stanowisko ds. dowodów osobistych i współpracy z NGO. Czy naprawdę był to większy priorytet niż cyfryzacja?
- 5 marca 2025 – powołano etaty: rzemieślnik specjalista oraz pomoc administracyjna.
Najbardziej rozbudowaną zmianą było powołanie Centrum Usług Wspólnych (CUW) z dniem 30 czerwca 2025. CUW przejęło księgowość i kadry oświaty. Jednocześnie stanowisko „Główny Księgowy” przekształcono w „Naczelnika Wydziału Finansowego – Głównego Księgowego”. Dla obsługi czterech placówek oświatowych utworzono cztery nowe etaty. To zmiana sensowna – ale też kosztowna, a bez jasnych analiz – trudno ocenić jej rzeczywistą efektywność.
„Strategia rozwoju” tylko na papierze?
Całość tych zmian wygląda na pozbawioną spójnej wizji improwizację. Najbardziej uderzający jest jednak brak elementarnej zgodności z zapisami Strategii Rozwoju Gminy Gryfów Śląski. Przypomnijmy: jednym z kluczowych warunków osiągania celów rozwojowych w tej strategii jest efektywne pozyskiwanie zewnętrznych źródeł finansowania. Jak więc wytłumaczyć fakt, że zrezygnowano z jedynego specjalisty ds. funduszy?
Strona Gryfów Dla Wszystkich nie pozostawia złudzeń: „zniknięcie wyspecjalizowanych etatów może oznaczać rozmycie odpowiedzialności i osłabienie działań tam, gdzie potrzebna jest inicjatywa, kompetencje i ciągłość”. To nie tylko trafna obserwacja, ale i poważne ostrzeżenie. Kto dziś w ogóle zajmuje się cyfryzacją? Kto odpowiada za fundusze zewnętrzne? A kto wspiera uczniów i najemców komunalnych? Z zewnątrz wygląda to tak, jakby nikt – i to jest problem.
Reorganizacje co kwartał – chaos zamiast rozwoju
Kiedy nowe schematy organizacyjne zmieniają się co 2–3 miesiące, trudno mówić o planowaniu długofalowym. Taki sposób zarządzania sprawia wrażenie gaszenia pożarów, a nie budowania sprawnego, nowoczesnego urzędu. Jeśli każda kolejna reorganizacja to ruch pionkami na szachownicy bez spójnej strategii, to efektem nie będzie lepsza jakość usług publicznych, ale wypalenie kadr i dezorientacja mieszkańców.
Marcel Wilk