Zniszczył wszystko, co miał na swojej drodze: 7 aut, bramę i znaki
W nocy z niedzieli na poniedziałek ulice Lubania stały się areną szaleństwa, gdy kierowca srebrnego Opla zaczął bezwzględnie demolować wszystko, co stało mu na drodze. Na miejsce została wezwana policja która, stara się teraz ustalić, kto był sprawcą tych zniszczeń, a także co znajdowało się we krwi kierowcy Opla.
Wydarzenia rozpoczęły się około północy na ulicy Kopernika, w pobliżu sklepu ABC w Lubaniu. Opony zdarte na asfalcie i ślady sadzy z wydechu wskazują na to, że to właśnie tam kierowca rozpoczął szaleńczy wyścig. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Już na drugim zakręcie zdemolowano znaki drogowe, a samochód wbił się w tył zaparkowanego przy chodniku innego Opla. Mimo kolizji, kierowca nie zwolnił tempa. Na ulicy Słowackiego doszło do kolejnych zniszczeń, gdzie srebrny pojazd uszkodził aż cztery kolejne auta.
Następnie samochód skręcił w ulicę Wojska Polskiego, pokonując kilkaset metrów prosto przez Osiedle Piastów ulicą Kazimierza Wielkiego. Tam, na skrzyżowaniu z ulicą Górniczą, w miejscu, gdzie ulica Kazimierza Wielkiego delikatnie skręca w prawo, srebrny bolid uderzył w zaparkowanego na poboczu Citroena. Kolejnym etapem było wjechanie przez zamkniętą bramę na posesję przy ulicy Górniczej, powodując uszkodzenia stojącego tam Mercedesa.
Po tym szaleństwie kierowca Opla zrezygnował z dalszej jazdy i z miejsca zdarzenia uciekł pieszo. Na miejsce została wezwana policja, która zabezpieczyła dowody oraz ustaliła właściciela pojazdu. Dochodzenie jest w toku, a jego celem jest ustalenie tożsamości kierowcy, który odpowie za uszkodzenie siedmiu aut, kilku znaków drogowych oraz bramy wjazdowej na posesję.
Marcel Wilk