Mieszkańcy Bielanki gotowi do walki o spokój! Są przeciwni budowie farmy fotowoltaicznej

Mieszkanka wsi Bielanka wraz z sąsiadami zdecydowała się podjąć wspólną akcję i napisać petycję do starosty powiatu lwóweckiego, aby sprzeciwić się planom budowy farm fotowoltaicznych na terenie ich ukochanej wioski. Jeden z tych projektów miałby powstać na działkach nr 208/8, 208/17, 256/1, które bezpośrednio graniczą z posiadłością kobiety. Jest to obszar centralny wioski, co dodatkowo stanowi istotny aspekt dla mieszkańców.

Obawy związane z inwestycją są liczne i stanowią poważne argumenty przeciwko jej realizacji. Mieszkańcy wskazują na kilka kluczowych zagrożeń, które ich zdaniem mogą wpłynąć negatywnie na ich życie oraz otaczające środowisko.
Kobieta wymienia, że budowa w tym miejscu farmy fotowoltaicznej sprawi, że
- obniży się w dużym stopniu wartość mojego wybudowanego domu i moich gruntów rolnych,
- żyć będę w ciągłym niepokoju o zdrowie moje i mojej rodziny, czy wieloletnie przebywanie w pobliżu urządzeń prądotwórczych nie przyniesie negatywnych skutków zdrowotnych,
- zwiększona emisja hałasu i wibracji negatywnie wpłynie na moją egzystencję,
- zwiększy się zagrożenie zakłóceń energetycznych, przepięć na czym ucierpi mój sprzęt elektryczny,
- stwarza to zagrożenie pożarowe, które stanowi niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia mojej rodziny,
- zmienią się plany życiowe moim dzieci, które zamierzały tu budować swój dom i wiązały z tym miejscem swoją przyszłość,
- zmieni się nasz mikroklimat, gdyż istnieje ryzyku, że farmy fotowoltaiczne podniosą temperaturę otoczenia,
- zostanie zakłócony toczący się od wielu lat rytm przyrody, gdyż przez moją łąkę i pole sąsiadów na którym ma powstać inwestycja, przebiega trasa przemieszczania się dzikich zwierząt.
Apelując do starosty powiatu lwóweckiego, mieszkańcy Bielanki i ich sąsiedzi podkreślają, że ich obawy są uzasadnione i ważne dla dobra wspólnoty.
“Wychowałam się w tej malowniczej niewielkiej wiosce, żal będzie patrzeć, jak te piękne tereny bezpowrotnie zamienią się w olbrzymie ciemne plamy. Z okien mojego domu zamiast zielonej łąki i rosnącego zboża będę widzieć zmęczoną ziemię, pokrytą czarnymi modułami. Na podarowanej działce od rodziców, przez kilkanaście lat budowaliśmy z mężem nasz upragniony własny dom, kosztem wielu wyrzeczeń (…) Ponosząc nakłady całego życia, osiągnęłam swój mały życiowy cel. Nie wyobrażam sobie, żeby teraz na emeryturze po tylu latach ciężkiej pracy, został zakłócony nasz spokój i poczucie bezpieczeństwa całej rodziny.” – pisze w petycji przejęta kobieta.
Mieszkańcy Bielanki wyrażają swoje przekonanie, że wspólnie podjęta akcja i zaangażowanie lokalnej społeczności w tej sprawie mają szansę wpłynąć na decyzję władz powiatowych. Starosta powiatu lwóweckiego ma teraz szansę wysłuchać ich głosu i podjąć odpowiedzialne rozważania w kontekście inwestycji, która może mieć wpływ na życie i przyszłość tej społeczności.
Marcel Wilk
Ja myślę, że takie farmy powinny powstawac wszędzie bez względu na mieszkancow. ZIELONA ENERGIA 💪
Pozdrawiam Gregory15