Kampanijne prawo dżungli – plakaty na drzewach w miejscu relaksu

Kampania wyborcza wychodzi na ostatnią prostą i jest to moment, który zawsze niósł za sobą wiele emocji, a kandydaci wpadają na różne, czasami niezbyt mądre pomysły w celu przyciągnięcia uwagi wyborców, prezentując swoje programy i wizje przyszłości. W ostatnich dniach kandydat KW Konfederacja – Wolność i Niepodległość, Maciej Janusz Piotrowski, zdecydował się na nietypowy sposób promocji swojej kandydatury. Umieścił on bowiem plakaty wyborcze na drzewach w Lwówku Śląskim, używając zszywacza tapicerskiego.

Oczywiście kampania wyborcza to czas, gdy politycy starają się dotrzeć do jak największej liczby wyborców, ale czy takie działania są odpowiedzialne? Warto się głębiej zastanowić nad taką postawą.
Po pierwsze, drzewa pełnią niezwykle ważną rolę w ekosystemie i zdrowiu naszej planety. Są naturalnymi filtrami powietrza, absorbującym dwutlenek węgla i dostarczającym nam tlen. Umieszczanie na nich plakatów, zwłaszcza przy użyciu zszywacza tapicerskiego, może narazić je na szkody, zwłaszcza gdy praktyki takie będą częstym zjawiskiem.
Po drugie, drzewa pełnią także funkcje estetyczne i krajobrazowe. Plakaty pojawiły się m.in. na terenie plantów miejskich, co negatywnie wpłynęło na wizerunek tego miejsca. Wiele osób mogło udać się na spacer tymi alejkami także w celu odpoczynku od kampanii wyborczej, która dla niektórych może być przytłaczająca i osoby takie zapewne nie chciałyby doświadczać spotkania z materiałami wyborczymi w miejscu służącym do relaksu. Czy naprawdę chcemy, aby nasze drzewa zamieniły się w słupy ogłoszeniowe?
Istnieją alternatywne sposoby promocji kandydatury, które nie niosą ze sobą negatywnych konsekwencji dla środowiska i krajobrazu miejskiej zieleni. Kandydaci mogą korzystać z słupów, tablic ogłoszeniowych, billboardów, bądź mediów społecznościowych. Dzięki temu unikniemy potencjalnych szkód dla drzew i przyrody.
Warto zastanowić się, czy działania polityczne nie powinny być zgodne z szeroko pojętymi zasadami społecznymi i mieścić się w granicach dobrego smaku. Promocja kandydatury to jedno, ale dbanie o środowisko i krajobraz naszego miasta to również istotny element naszej odpowiedzialności obywatelskiej.
Marcel Wilk
Maciej Huzarewicz