Tragedia w Marciszowie: Śmierć młodego pracownika Firmy energetycznej

9 kwietnia, stał się dniem, który na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Lubania oraz Marciszowa w powiecie kamiennogórskim. To wtedy, w stacji transformatorowej przy ul. Głównej, 24-letni Maciej Wojtowicz, mieszkaniec Lubania, stracił życie w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Pracował on nad przedłużeniem kabli energetycznych, mając na celu podłączenie zasilania ulicznej latarni. Niestety, skończyło się to dla niego tragicznie.
Doświadczeni koledzy, którzy towarzyszyli Wojtowiczowi w tej misji, natychmiast wezwali pogotowie, lecz mimo długiej reanimacji, życia młodego człowieka nie udało się uratować. Elwira Hajduga z Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze podkreśla, że ratownicy walczyli o każdą szansę na przetrwanie, niestety bezskutecznie.
W obliczu tego dramatu, pytania stawiane są teraz przed organami ścigania i prokuraturą. Jak doszło do tego, że 24-letni pracownik firmy energetycznej został porażony prądem? Czy doszło do zaniedbań czy też był to tragiczny wypadek? Policja oraz prokuratura prowadzą w tej sprawie dochodzenie, starając się ustalić wszystkie okoliczności tego nieszczęśliwego zdarzenia.
Warto podkreślić, że obecnie nie ma podejrzeń ani zarzutów wobec konkretnych osób. Jest to proces wyjaśniający, mający na celu ustalenie prawdy i zapobieżenie podobnym tragediom w przyszłości.
Maciej Wojtowicz, 24-latek, zostawił po sobie smutek i żal w sercach rodziny, przyjaciół i współpracowników. Jego ostatnie pożegnanie odbędzie się 16 kwietnia o godzinie 13:00 na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Wrocławskiej w Lubaniu. To będzie czas wspólnego żalu i refleksji nad przemijalnością życia oraz potrzebą bezpieczeństwa w miejscu pracy.
Tragiczne wydarzenia, jak to, przypominają nam o ważności przestrzegania przepisów bezpieczeństwa oraz o potrzebie ciągłego dbania o bezpieczeństwo pracowników, szczególnie tych, którzy podejmują się trudnych i ryzykownych zadań na co dzień. Niech śmierć Macieja Wojtowicza będzie przestrogą dla wszystkich pracodawców i pracowników, aby zadbać o najwyższe standardy bezpieczeństwa pracy, by takie tragedie nigdy więcej nie miały miejsca.