Przejechano kota – zostały powiadomione służby

Dziś, jedna z naszych czytelniczek powiadomiła nas o incydencie, który napotkała w okolicy ulicy Gryfowskiej. Leżał tam kot rzekomo z zapalniczką w oku.

To nie pierwsza sytuacja w ostatnim czasie, gdzie w okolicy leży martwy kot.
Aktualizacja – 08:52:
Po rozmowie z komendantem straży miejskiej okazuje się, że w oku kota nie znajdowała się zapalniczka. Z informacji, które uzyskaliśmy: Wczoraj, kot został zabrany z miejsca zdarzenia przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Dzisiaj został sprawdzony przez weterynarza, w jego oku nie było żadnego ciała obcego – mówi lek. wet.
Najprawdopodobniej pojazd niefortunnie najechał na oczodół kota, który cały wypłynął i z dalszej odległości, bądź pod wpływem emocji mogło to wyglądać jak zapalniczka.
