Ziemia Lwówecka kolebką plemienia Bobrzan?

Niedziela to dzień, w którym wiele osób chce odpocząć od natłoku bieżących informacji, dlatego dbając zarówno o rozwój portalu jak i komfort naszych czytelników postanowiliśmy wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i stworzyć nową bardziej rozrywkową serię ,,ciekawostka na niedzielę”
Będziemy w niej zamieszczać ciekawostki dotyczące powiatu lwóweckiego i okolic. Liczymy także na Państwa wkład w rozwój nowej serii. Jeśli znają Państwo ciekawe historie dotyczące naszych terenów, prosimy o kontakt.
W pierwszym artykule przyjrzymy się plemieniu Bobrzan i zastanowimy się czy Ziemia Lwówecka mogła być miejscem ich narodzin.
Wikipedia podaje, iż na ostrowie rzecznym objętym rzeką Bóbr swoimi dwoma ramionami, naprzeciwko ujścia do niego złączonych wód potoku Srebrnej, Kwilicy i Wilczycy miał znajdować się gród plemienia Lunaków. Z tego opisu wynika, że są to tereny Ziemi Lwóweckiej. Jednak nie to jest najciekawsze bowiem na stronie Dolnoslaskosc.pl możemy przeczytać, że plemię lunaków ( Luoolane) to późniejsi Bobrzanie.
Nasuwa się więc pytanie czy gród w Lwówku Śląskim należał do plemienia Lunaków, które dało początek plemieniu Bobrzan czy może był to jeden z wielu bobrzańskich grodów?
Encyklopedia PWN podaje z kolei, że plemię Bobrzan zamieszkiwało nad górnym i środkowym Bobrem w okolicach Bolesławca i Wlenia. Jak wiadomo między tymi dwoma miastami leży Lwówek Śląski, gdzie znajdować miał się wyżej wspomniany gród Lunaków.
Mamy nadzieję, że kiedyś dowiemy się czy były to dwa oddzielne plemiona czy jedno o dwóch różnych nazwach mające początek właśnie na Ziemi Lwóweckiej. Może nawet doczekamy się w Lwówku Śląskim muzeum Bobrzan lub Słowian Zachodnich.
Faktycznie niby tylko jeden tekst historyczny wspomina o Bobrzanach (Dokument Praski). Jednak fakt ten mówi sam za siebie. Plemię było – jednak kwestia ” co ,jak i gdzie” jest dyskusyjna. Niestety nie liczyłbym na jakieś zdecydowane postępy w tej kwestii. Dlaczego? Po pierwsze zaginęły zabytki związane z tym okresem (wojna i powojnie) a po drugie – jest nikła możliwość przeprowadzenia zbiorowych wieloletnich badań (małe zainteresowanie środowiska naukowego). Sam Lwówek jak i jego okolica mogłyby dać wiele odpowiedzi ale niestety. Grodziska w Dębowym Gaju, Dłużcu, za Brunowem i kilka innych zapewne nigdy nie zostaną rzetelnie zbadane (prawdopodobnie w ogóle). Pozostaje nam snuć domysły w czasie wycieczek terenowych i tyle.