Wyłudził 7500 EURO – zadzwonił do 81-latki z informacją, że jej syn potrącił kobietę w ciąży

81-letnia mieszkanka gminy Lwówek Śląski padła ofiarą oszustów, którzy wczoraj zadzwonili do niej na telefon stacjonarny. Kobieta straciła ponad 7500 euro chcąc pomóc synowi, który rzekomo spowodował wypadek i potrzebował pilnie pieniędzy. Przypominamy, że ani Policja ani prokuratura nie działa w ten sposób i nie prosi o przekazywanie pieniędzy.
Wielokrotnie apelujemy i ostrzegamy o tym, że oszuści wykorzystują najróżniejsze metody i sposoby, żeby zdobyć pieniądze. Często wykorzystywana przez nich jest metoda „na wypadek”. Oszuści dzwonią z informacją, że bliska nam osoba spowodowała wypadek drogowy i trzeba wpłacić określoną kwotę, aby uniknąć konsekwencji, w tym aresztowania.
Taki właśnie telefon odebrała w czwartek, 29 sierpnia br., 81-letnia mieszkanka gminy Lwówek Śląski. Do kobiety zadzwonił na numer stacjonarny mężczyzna, który podawał się za adwokata. Powiedział, że jej syn potrącił na przejściu dla pieszych kobietę w ciąży. W wyniku wypadku kobieta straciła płód, a sama w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
Z oszukaną rozmawiał także inny mężczyzna, podający się za policjanta, który poinformował, że potrzebne są pieniądze na poczet kaucji, aby syn uniknął kary i więzienia.
Kobieta przygotowała 7500 euro. Oszust zapytał o adres i powiedział, że po pieniądze przyjedzie policyjny kurier. Niedługo po podaniu adresu, do drzwi mieszkania zapukał młody mężczyzna, który odebrał gotówkę i się oddalił. 81-latka cały czas była na linii z oszustem podającym się za policjanta. Po odejściu kuriera kobieta nabrała podejrzeń i zadzwoniła do syna. Po chwili okazało się, że padła ofiarą oszustów i żadnego wypadku nie było.
Powyższa sytuacja opisuje tylko jeden ze scenariuszy wykorzystywanych przez przestępców. Co zrobić żeby nie dać się oszukać?
- Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
- Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
- Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie.
- Pamiętajmy, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie czy przelaniu ich na inne konto.
- Nie wdawajmy się w dyskusję z oszustem, zakończmy rozmowę. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś bliskiemu.
Rozmawiajmy z naszymi rodzicami i dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich dobroć. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie dużej ilości pieniędzy. Nie zapominajmy także o osobach starszych, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
młodszy aspirant Olga Łukaszewicz
Komenda Powiatowa Policji w Lwówku Śląskim