Szybciej pójdziesz PIESZO z Lwówka do Bolesławca, niż ich szpital odbierze telefon
Szpital to miejsce, które zawsze kojarzyło się z profesjonalizmem, troską o pacjentów i dostępnością. Jednak co się dzieje, gdy rzeczywistość odbiega od tego ideału? Historia naszej czytelniczki pokazuje, że czasem szybciej można przemaszerować kilkanaście kilometrów niż dotrzeć do personelu medycznego. To opowieść o frustracji w kontaktach z Pracownią Diagnostyki Obrazowej Szpitala im. Św. Łukasza w Bolesławcu.
Nasza historia zaczyna się, gdy jedna z naszych czytelniczek, która mieszka w Lwówku Śląskim, potrzebowała konsultacji medycznej w Szpitalu im. Św. Łukasza w Bolesławcu. Około godziny 13:50 postanowiła zadzwonić do placówki w celu umówienia się na badania diagnostyczne. Kiedy zadzwoniła pod numer telefonu placówki oddziału diagnostycznego, usłyszała, że jest szósta w kolejce. Rozważając, że to normalna sytuacja w placówce medycznej, postanowiła cierpliwie poczekać na swoją kolej.
Czas jednak płynął, a kobieta nadal była w kolejce. Po godzinach oczekiwania wciąż nie doczekała się rozmowy z personelem medycznym. Na dodatek z każdą minutą, liczba osób przed nią w kolejce spadała w zaskakująco powolnym tempie. Ostatecznie, po upływie 3 godzin i 35 minut oczekiwania połączenie zostało zerwane.
Po tylu godzinach oczekiwania, kobieta została pozostawiona z niczym, bez możliwości umówienia się na badania czy konsultację medyczną. Oddzwaniając usłyszała, że jest jedenasta w kolejce. To był moment, kiedy zrozumiała, że „szybciej by było pójść pieszo z Lwówka do Bolesławca.” i załatwić sprawę osobiście.
Jakie jest faktyczne porównanie czasu? Okazuje się, że pieszy spacer z Lwówka Śląskiego do Bolesławca (odległość wynosząca 16,9 km) zajmuje około 3 godzin i 49 minut. To niewiele dłużej niż czas spędzony w kolejce telefonicznej do szpitala, który zakończył się fiaskiem.
Choć to może brzmieć abstrakcyjnie, warto zastanowić się, jak to jest możliwe, że załatwienie sprawy pieszo jest niemal tak samo szybkie, jak próba kontaktu z placówką medyczną. Współczesna technologia, a zwłaszcza telefony komórkowe, mogłyby poprawić komunikację i dostępność do służby zdrowia. Niestety, ta historia pokazuje, że nie zawsze tak jest.
Pytania, które nasuwają się po tej opowieści, dotyczą przede wszystkim efektywności systemu opieki zdrowotnej. Czy rzeczywiście to piesze podejście do Bolesławca jest tak samo szybkie, jak próba kontaktu z placówką medyczną? Czy możemy oczekiwać poprawy w dostępie do opieki zdrowotnej w przyszłości?
Warto, by placówki medyczne skupiły się na doskonaleniu swojego systemu kontaktu z pacjentami. Oczekuje się, że placówki medyczne będą dostępne i chętne do pomocy w trudnych chwilach. Obecna sytuacja, jaką doświadczyła nasza czytelniczka, pokazuje, że istnieje wiele do poprawy w tym zakresie.
Frustracja pacjentów jest kwestią, którą należy brać pod uwagę, gdy rozmawiamy o jakości i dostępności usług medycznych. Bez wątpienia, pieszy spacer do Bolesławca nie powinien być szybszy niż próba kontaktu z placówką medyczną za pomocą telefonu. To wyraźny sygnał, że potrzebne są zmiany, które poprawią dostępność i skuteczność opieki zdrowotnej.
Marcel Wilk
A gdzie jest dyr Barczyk, gdzie jest nadzór nad pracownikami ?
Często korzystam z usług diagnostyki obrazowej szpitala w Bolesławcu zarówno telefonicznie, jak i osobiście i nigdy nie doświadczyłem żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Personel tego szpitala jest zawsze bardzo miły, uprzejmy i chętny do pomocy, a zespół diagnostyki obrazowej w szczególności.
Ja również. Bywa, ze nr jest zajęty, ale po krótkim czasie próbuje ponownie i od razu jestem na linii. Nie mogę złego słowa powiedzieć/napisać na Szpital Św.Łukasza.
Do tego trzeba doliczyć od 4 do 5 miesięcy czekania na rezonans magnetyczny …
Normalny czas oczekiwania. Mieszkańcy B-ca i okolic cisną do Bolesławieckiego Szpitala, stad te terminy.
To mogły być zwykłe problemy techniczne, nie zdarza im się to notorycznie, a autor wpisu ewidentnie na siłę szuka sensacji. Ja mam świetne zdanie na temat personelu naszego szpitala w Bolesławcu, pozdrawiam
Żadna sensacja. Ja swego czasu jako drugi w kolejce – szpital w Zgorzelcu czekałem 3,5 godziny az mnie wreszcie ODŁĄCZONO
Jak dla mnie personel szpitala w Bolesławcu jest na duży plus, nic złego nie mogę powiedzieć
To jest patologia ja cały tydzien próbowałem się dodzwonić i nikt nie raczył odebrać a Pan Dyrektor szczyci się co to on za zmiany wprowadza po napisaniu meila do Pana Dyrektora nawet nikt nie raczył odpisać to się właśnie dzieje w Bolesławieckim Szpitalu
Kilka razy dzwoniłam i nie było problemu. Kto dzwoni prawie 4 godziny bez rozłączania się ma chyba za dużo czasu wolnego.
Owszem kilka lat temu były problemy z dodzwonieniem się do rejestracji, zwłaszcza do poradni specjalistycznych.Nikt nie odbierał lub telefon był zajęty non stop.
Teraz sytuacja diametralnie zmieniła się na korzyść.W momencie połączenia wiadomo, ile jest osób do rejestracji przede mną.Jak nie mogę czekać, dzwonię o innej porze.