Samorządy otrzymają subwencje za obszary chronione
Po raz pierwszy w historii budżetu państwa wprowadzone zostały subwencje dla gmin, na których terenie znajdują się rezerwaty, obszary Natura 2000 oraz parki narodowe. Rząd postanowił wynagrodzić samorządy za ochronę przyrody, w szczególności parki narodowe, za które gminy otrzymają najwyższe wsparcie finansowe w wysokości aż 620 złotych za hektar. Na przykład za cały Karkonoski Park Narodowy, samorządy dostaną łącznie 3,6 mln złotych.
Samorządowcy od dawna oczekiwali na takie wsparcie. Piotr Roman, prezydent Bolesławca i jeden z najbardziej doświadczonych samorządowców w regionie, podkreśla, że to decyzja długo oczekiwana. „Najwyższy czas”, mówi Roman. „Parki leżą na terenie gmin, te gminy mają z tego powodu zero przychodów albo bardzo mało przychodów. Jest to więc oczywiste dla mnie, że państwo powinno tym gminom to zrekompensować, bo tak jest na całym świecie, cywilizowanym świecie.”
Dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego i szef Związku Pracodawców Parków Narodowych, Andrzej Raj, zauważa, że po latach deklaracji wreszcie pojawia się konkretna propozycja, która pomoże samorządom akceptować tworzenie i powiększanie obszarów ochrony przyrody. „Sądzę, że jest to narzędzie, które przekona bardzo wiele samorządów do decyzji, aby obszary ochrony przyrody były ustanawiane, bo to jest nasza przyszłość, przyszłość naszej planety” – tłumaczy Raj.
Podstawowa stawka subwencji przyrodniczej wynosi 310 złotych za hektar i dotyczy rezerwatów. Za parki narodowe stawka ta jest podwójna, czyli 620 zł/ha. Inne formy ochrony przyrody mają następujące stawki:
- Strefa ochrony krajobrazu – 186 zł/ha (60% kwoty bazowej),
- Parki krajobrazowe i obszary chronionego krajobrazu z minimum pięcioma zakazami – 93 zł/ha (30% kwoty bazowej),
- Natura 2000 – 46,5 zł/ha (15% kwoty bazowej),
- Parki krajobrazowe i obszary chronionego krajobrazu z minimum jednym zakazem – 31 zł/ha (10% kwoty bazowej).
Pomimo pozytywnego odbioru, niektórzy samorządowcy uważają, że wsparcie to jest niewystarczające. Artur Zych, burmistrz Wlenia, gdzie ponad 90 procent obszaru gminy objęte jest różnymi formami ochrony, wskazuje, że do budżetu gminy wpłynie jedynie około 400 tysięcy złotych. „To krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający” – mówi Zych, podkreślając, że potrzeby finansowe takich gmin są znacznie większe.
Marcel Wilk na podstawie artykułu Radio Wrocław