“Mam obawy, że może coś się stać mojemu dziecku” – mieszkanka Lwówka w liście do redakcji

Do naszej redakcji zgłosiła się zrozpaczona mieszkanka Lwówka Śląskiego, która w długim liście wyjaśnia, iż boi się o bezpieczeństwo własnego dziecka, czuje się bezsilna i ma obawy, że może coś mu się stać w przyszłości.

Wszystko to spowodowane jest sytuacją do jakiej doszło w nocy z 27 na 28 czerwca, kiedy partnerka syna tejże kobiety miała pod wpływem alkoholu wyskoczyć przez okno wprost na żywopłot. Wcześniej miała ona grozić synowi kontaktującej się z nami kobiety, że wsadzi go do więzienia, a to dlatego, że ten oświadczył jej, iż nie zamierza dalej prowadzić z nią wspólnego życia, gdyż jak twierdzi spotyka się ona z innymi mężczyznami i nie wraca do domu na noc. Kobieta przekazuje, że mają oni wspólne dziecko.
Tej samej nocy Katarzyna (imię zmienione na potrzeby artykułu) przyszła na Centralną Izbę Przyjęć w Lwówku Śląskim, gdzie została skierowana na oddział chirurgiczny. Rano doszło do spotkania opisującej sytuację kobiety z partnerką jej syna. Zadała jej ona pytanie czy jej syn ją pobił. W odpowiedzi usłyszała, że nie. Możliwe, że poniesionych obrażeń doznała w wyniku skoku przez okno.
Po południu przyjechała policja twierdząc, że mój syn ja pobił na co miał wskazywać brak odwiedzin w szpitalu. Dwa dni później Pani Katarzyna (imię zmienione na potrzeby artykułu) wróciła ze szpitala do domu jak gdyby nigdy nic. Podczas gdy mój syn gotował obiad, odwiedzili go funkcjonariusze i zabrali na przesłuchanie. Został na komendzie całą noc i dopiero rano został przesłuchany, a następnie wypuszczony. Po tej nocy mój syn miał podrapaną twarz, więc lwówecka policja wezwała technika z Bolesławca, aby ustalić co się stało. W dniu 30.06.2023 r. mój syn dostał telefon od byłej partnerki, że ona potrzebuje jego pomocy (byłam świadkiem tej rozmowy). Okazało się, że to połączenie było po to aby zwabić go do swojego domu. W tym czasie został od tyłu zaatakowany przez obecnego partnera Pani Katarzyny i był duszony, natomiast ona w tym czasie kopała mojego syna. – opisuje zaistniałą sytuację przerażona mieszkanka stolicy powiatu lwóweckiego.
Podczas tego zajścia mężczyźnie miał zostać skradziony telefon jak również dowód osobisty. Kradzież ta została zgłoszona na policję. Po tym zdarzeniu Piotr (imię zmienione na potrzeby artykułu) przebywał na oddziale chirurgicznym.
Podczas pobytu mojego syna w szpitalu lwówecka policja nie interweniowała, twierdząc, że nie maja czasu. – twierdzi zdenerwowana kobieta.
Po zakończonej hospitalizacji Piotr ponownie spotkał swojego oprawcę, gdyż ten nie został aresztowany ani nawet przesłuchany jak twierdzi kobieta:
Po wyjściu ze szpitala mojego syna sprawcy zdarzenia nie zostali zatrzymani, ani nawet przesłuchani, nadal chodzą i śmieją się nam w twarz. W dniu 4.07.2023r mój syn będąc w sklepie spotkał sprawce napaści, a ten znowu go zaatakował więc mój syn zaczął się broić i go uderzył w obronie własnej.
Kobieta informując nas o całym zajściu zaznaczyła, iż:
Lwówecka policja nie robi nic w tym kierunku, więc bardzo proszę o pomoc i interwencję w tej sprawie. […] Policja nie sprawdziła z jakiego numeru było dzwonione ze skarga, nadal nic nie jest zrobine w sprawie pobicia mojego syna. Czuję się bezsilna i mam obawy, że może w przyszłości coś się stać mojemu dziecku.
W związku z tymi twierdzeniami postanowiliśmy wystąpić do Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim o komentarz w tej sprawie.
Redakcja: Czy została zgłoszona na policję kradzież telefonu oraz dowodu osobistego mężczyzny?
Oficer Prasowy Lwóweckiej Policji st. sierż. Olga Łukaszewicz: W ostatnim czasie funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim nie otrzymali zgłoszenia dotyczącego kradzieży telefonu oraz dowodu osobistego.
R: Czy policja interweniowała przy ulicy <nazwa ulicy> w związku z rzekomym pobiciem mężczyzny?
OP: Pod koniec czerwca funkcjonariusze z Lwówka Śląskiego interweniowali pod wskazanym adresem w związku z przemocą domową. Wobec sprawcy przemocy, który znęcał się fizycznie i psychicznie nad kobietą, decyzją Prokuratora Rejonowego w Lwówku Śląskim zastosowano środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczenia mieszkania oraz zakazu zbliżenia się do pokrzywdzonej.
R: Czy policja została poinformowana o dwóch incydentach pobicia mężczyzny?
OP: Do Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim nie wpłynęło zawiadomienie o pobiciu wskazanego mężczyzny.
Marcel Wilk
Maciej Huzarewicz
E niunia
co pani gada gdyby nie ja zabił by ją więc nie pisze pani takich bzdur nie prawdy bo wszyscy wiedzą usiłował ja zabić gdyby nie ja już by nie zyla
Tak a ty niby myślisz ze kim jesteś nikim
Myslisz ze wszystko ci wolno bo niby pan się znalazł Hahha nie rozśmieszaj mnie człowieku a ty co robiłeś jeszcze gorsze rzeczy i nikt cię palcami nie wytyka
wszyscy wiedzieliscie to co robi a nikt nie zareagował ale ja ujawnię wasze kłamstwa bo jeżeli ma rence to niech stanie do chłopaka a nie do kobiety mało tego jak ona nie ma żywopłotu pod domem to jej za przeproszeniem limo pod okiem z kard
A ty frajerze jebany zamknij mordę
To psychopata
To się nadaje do programu “Trudne sprawy” – zgłaszam.
Dobre matka broni syna, a w niedzielę właśnie z tą partnerką chodzili razem i z dzieckiem.. Jakby nic się nie stało.. A niech powie jak synek ćpa, bije ją i co ostatnio wyprawiał na Orzeszkowej.. Każdy zna go.. Matka broni przestępcę.
A co panią interesuje czy on ćpa czy nie nawet jeśli to nie wasz interes a to wy jesteście rodziną patologiczną ciagle pijani awantury wiec zanim wypowiecie się na czyjś temat to popatrzcie na siebie frajerzy