Kultura Ziemii Lwóweckiej – esej

Drodzy czytelnicy, zanim przejdę do jakichkolwiek rozważań na temat kultury Ziemii Lwóweckiej warto poniekąd określić czym jest ten termin i jak rozległy jest obszar, o którym mowa. Zdarza się, że czasami uogólniamy i pojęcia ,,Ziemia Lwówecka” używamy w kontekście całego powiatu, co mi osobiście też się zdarza. Tym razem jednak spojrzymy na Ziemię Lwówecką przez pryzmat kultury i historii Lwówka Śląskiego, dlatego też musi być to obszar znacznie mniej rozległy, mniejszy nawet niż administracyjne granice gminy, gdyż oddziaływanie kulturowe Lwówka Śląskiego na okoliczne miejscowości jest znikome. Ostatecznie przyjmijmy więc, że Ziemia Lwówecka to obszar miasta wraz z tylko kilkoma sołectwami, a nie wszystkimi należącymi do gminy.
Historia, a kultura. Jaka jest zależność w Ziemii Lwóweckiej?
Przeważnie kultura danego miejsca ma nieodzowny związek z jego historią. W Lwówku jest jednak trochę inaczej. Nic nie zostało przecież po Teatrze Ulicznym, który wpisał się w historię miasta. Oczywiście jestem świadomy tego, iż pojawić mogą się głosy, że przecież Lwóweckie Lato Agatowe wyewoluowało z Festiwalu Teatrów Ulicznych. Jest to prawda, ale czy nie mają państwo wrażenia, że jeśli coś wyewoluowało z czegoś to obie rzeczy powinny mieć cechy wspólne?
Lwóweckie Lato Agatowe obecnie w żaden sposób nie nawiązuje do poprzedajacego go głównego festiwalu miasta. Przytoczyłem ten przykład, aby zobrazować Państwu, że nie jest to odosobniony przypadek. Raczej każdy mieszkaniec Lwówka słyszał cokolwiek o bitwach nad Bobrem, jednak kultura miasta nie nawiązuje do tych wydarzeń prawie w ogóle. Słowo prawie warto tutaj podkreślić, trzeba bowiem przyznać, iż co dziesięć lat obchodzimy okrągłą rocznicę tych wydarzeń. Jest to jednak zdecydowanie za mało, aby świadomość związana z bogatą historią miasta przełożyła się na kulturę jego mieszkańców. Możnaby tutaj oczywiście dyskutować czy pomnik Napoleona Bonaparte jest tekstem kultury. Według definicji tak, gdyż jest nim wszystko co jest wytworem człowieka. Osobiście jestem przeciwnikiem takiego podejścia, dla mnie tekst kultury to wytwór człowieka, który ma odbiorców czyli muzyka, literatura, sztuka etc. Pomnik, pod którym nikt od ostatniej okrągłej rocznicy nie złożył kwiatów, a większość osób zapomina o jego istnieniu tekstem kultury według mnie nie może być nazwanym.
Skoro nie historia, to może agaty?
W historii i kulturze Lwówka Śląskiego nastąpiło jedno znaczące wydarzenie. Mowa o znalezieniu tematu przewodniego, wokół którego można budować kulturę miasta na wzór tego jak Bolesławiec wykorzystuje ceramikę do kreowania własnej tożsamości kulturowej. U nas są to oczywiście agaty, Lwówek Śląski określa się przecież Agatową Stolicą Polski i tutaj pojawia się problem. O ile Bolesławiec jest Polską Stolicą Ceramiki cały rok, o tyle Lwówek jest Agatową Stolicą tylko trzy dni w roku. Co prawda jest Agatowa Kamienniczka i pomieszczenie edukacyjne w ratuszu, lecz są to miejsca mało spopularyzowane i rzadko uczęszczane.
W Bolesławcu znajdziemy doniczki z motywem ceramiki, możemy odwiedzić muzeum z tym związane itd. A w Lwówku? Próbę tego, żeby turyści nie zapomnieli gdzie są owszem, podjęto. Postawiono ławkę z agatami, a właściwie krzesło, gdyż więcej niż jedna osoba na tym dziwnym tworze nie usiądzie. Brakuje Bractwa Walońskiego na wzór tego ze Szklarskiej Poręby oraz Muzeum Agatów czy jakiegokolwiek innego miejsca, które stanowiłoby centrum lwóweckiej kultury opartej właśnie o agaty. Miejmy nadzieję, że coś się w tej kwestii zmieni i być może powróci się chociażby do pomysłu małej architektury przy Polach Agatowych w Płóczkach Górnych i szerokiej promocji tego miejsca.
Geografia, a kultura.
Po kilku gorzkich słowach, w tym aspekcie władze Gminy i Miasta Lwówek Śląski należy mocno pochwalić, za przywrócenie świetności Szwajcarii Lwóweckiej. Wykonano prace porządkowe, postawiono małą architekturę, postał parging, a nawet ktoś pomyślał o pomniku lwóweckich gwarków. Ogromne chapeau bas, bowiem powstało miejsce gdzie tworzy się tożsamość kulturowa mieszkańców Lwówka Śląskiego. Warto przypomnieć, że podczas wrześniowego festiwalu Dary Lasu to właśnie tam odbyły się warsztaty z fotografii nocnego nieba, a co jakiś czas organizowane są marsze nordic walking. To wszystko składa się poniekąd na kulturę, dlatego mam nadzieję że wydarzeń w tym miejscu znacznie przybędzie.
Takich miejsc może być więcej, naturalnym kandydatem wydaje się być Skała z Medialionem w Żerkowicach, leżąca nieopodal Pałacu w Skale, który obecnie jest w remoncie – o jego postępach regularnie państwa informujemy. Oprócz Skały z Medialionem może być to także Górka Szkolna – pojawiły się już jednak plany jej zagospodarowania, za co władze gminy również należy pochwalić.
Lwówecki Park Miejski perłą na kulturowej mapie Ziemii Lwóweckiej, a nawet całego Dolnego Śląska.
Wspominając o miejscach wykorzystywanych w celach kultury, nie zależy zapominać o Lwóweckich Łazienkach czyli Parku Miejskim, gdzie od końca lipca do końca sierpnia odbywały się koncerty muzyki Chopina, które portal Lwowek24.pl obiął patronatem medialnym podobnie jak Lwóweckie Lato Agatowe, w związku z tym relację z tych wydarzeń dostępne są na stronie.
Koncerty od 2017 roku odbywają się także pod odnowioną fonntaną z Czaplą, stając się powoli tradycją wpisującą się w kulturę miasta. Sporadycznie także na rynku organizowane są koncerty bądź jak miało to miejsce w tym roku – operetka.
Ponadto bogatą ofertę kulturową oferuje Lwówecki Ośrodek Kultury organizując wiele pomniejszych wydarzeń jak chociażby wystawy w Galerii Klatka, których otwarcie również okraszone bywa koncertami.
Opracowanie: Maciej Huzarewicz