Dyrektor nie wpuścił uczennicy do szkoły, bo miała kolczyk w nosie? Uczniowie mają dość – napisali manifest!

W ostatnim czasie w Zespole Szkół Ekonomiczno-Technicznych w Rakowicach Wielkich pojawił się anonimowy manifest, który został napisany przez uczniów tej szkoły. Został on rozrzucony po różnych miejscach w placówce, jego celem jest przeciwstawienie się dyrektorowi oraz jego poglądom i „wypaczonej wizji świata”.

„Jako, że zarówno prawa ucznia, jak i obywatela Rzeczypospolitej Polskiej gwarantują mi niekrępowane prawo do wyrażenia swoich opinii, to pragnę skorzystać z tego przywileju. Oczywiście nie zrobię tego otwarcie, bo gdy sami nauczyciele dają ci znaki, że swoją opinię lepiej zachować dla siebie, zdajesz sobie sprawę, w jakiej du**e jesteś, jeśli chodzi o możliwość mówienia tego, co myślisz.
(…) Stało się tak, ponieważ miałam zwyczajnie dość tego, że krytyka zachowań dyrektora musi ograniczyć się do kilku słów niezadowolenia w szkolnym kiblu w trakcie przerwy na szluga.”– czytamy we wstępie manifestu.
Autorzy manifestu uważają, że dyrektor działa w sposób niedopuszczalny, narzuca im „wypaczoną wizje świata”, a za najmniejszy sprzeciw grozi „dyscyplinarką.”.
Autorzy manifestu uważają, iż Dyrektor ZSET Rakowice „(…) to pseudo katolik oraz fanatyczny PiSowiec. Wykorzystując swoją pozycję, zastrasza uczniów i wymusza spełnianie jego głupich fanaberii, powołując się przy tym na ten magiczny statut szkoły. Oczywiście nie muszę chyba tego mówić, że połowy rzeczy, których chce nam zabraniać w statucie niema, a nawet jeśli by były, to umieszczenie ich tam byłoby sprzeczne z prawem Rzeczypospolitej Polskiej.” – piszą w manifeście uczniowie z rakowickiej szkoły.
Manifest został napisany dość ostrym oraz dosadnym językiem. Autorzy manifestu nie zostawiły suchej nitki na dyrektorze i jego polityce szkolnej, wyrażając swoje niezadowolenie i rozczarowanie w sposób bezpośredni i nie pozostawiający wątpliwości. Słowa takie jak “fanaberia”, “propaganda” czy “wypaczona wizja świata” pojawiają się wielokrotnie w treści manifestu i stanowią jasny sygnał, że autorzy mają poważne zastrzeżenia wobec dyrektora szkoły i jego polityki.
Postanowiliśmy zapytać ucznia ZSET czy posiada informacje na temat rozrzuconego po szkole manifestu. Zamiast informacji o manifeście dowiedzieliśmy się innych, równie ciekawych rzeczy.
„Tak naprawdę to jest jeszcze nic, dyrektor zabronił wejść uczennicy do szkoły bo miała kolczyk w nosie, na lekcjach jeśli jesteś nieprzygotowany lub nie zrobiłeś zadania zacznie gadać, że jesteś wstydem dla rodziców, że ich nie kochasz, że jesteś dla nich przykrością, (…) tak jak było w manifeście ludzie boją się wyrażać opinie bo on podczepi to jako zniewaga i brak szacunku do niego, sytuacje z lekcji pojawiają się nieustannie na każdej lekcji od 1 klas po najstarsze. Przykładem takiego tekstu jest przemowa na wigilii internackiej, którą można znaleźć w Internecie jeśli nie wycieli tego fragmentu ale świadków jest pełno, mam wrażenie że nowym statusem powoli chce doprowadzić , żebyśmy wszyscy chodzili w pasiastych piżamach i łysi, nie ma osoby w szkole, która nie ma go dość, kogokolwiek się spytać każdy powie to samo z mniejszą lub większą ilością szczegółów.” – mówi nam jeden z uczniów po zapytaniu go o manifest.
„tak jak myślałem ten moment nie został opublikowany ale cały internat będzie w stanie określić co mówił np. że jak mamy nieobecności w szkole to jesteśmy przykrością dla rodziców” – dodaje.
Warto mieć na uwadze, że:
„Szkoła nie ma również prawa ingerować w wygląd uczniów, czyli umieszczać w statucie np. zakaz stosowania makijażu, noszenia kolczyków czy innych ozdób, nakryć głowy, tatuaży, czy określać jakiś rodzaj fryzury jako nakazany czy zabroniony.” – czytamy na stronie Fundacji Matecznik.
Zakazywanie uczniom (w statucie, bądź bezpośrednio) noszenia kolczyków, posiadania tatuaży etc. Jest niezgodne z prawem, statut szkoły może regulować w tej kwestii wyłącznie ubiór ucznia.
„Cała problematyka dyrektora polega na tym, że wierzy on w swego rodzaju misję, którą musi wypełnić względem kraju. Ten człowiek jest święcie przekonany, że jeśli nie będzie utrudniał nam życia swoimi co najmniej idiotycznymi zasadami, to skończymy jako menele, dzi***, lub co najgorsze, wyborczy innej partii niż PiS.” – nadmieniają poirytowani uczniowie w manifeście.
„Gdyby tutaj kwestia dyrektora się kończyła to pół biedy. Niestety tak pięknie to nie jest, ponieważ mimo całej swojej zapalczywości w uprzykrzaniu nam życia, Marek Łukasik bardzo kiepsko znosi krytykę. (…) Dyrektor tak bardzo nie lubi sprzeciwu, że za otwarte krytykowanie jego decyzji można dostać dyscyplinarkę pod pretekstem złego zachowania. Dodatkowo ubezpieczenie go ze strony kolegów z PiSu w kuratorium oświaty sprawia, że jest zasadniczo nietykalny. Nawet nauczyciele boją się go tak bardzo, że nie chcą rozmawiać o jego zachowaniu.” – dodają.
Manifest odbił się dużym echem wśród uczniów oraz nauczycieli. Z uzyskanych przez nas informacji wiele osób wyraziło swoje poparcie dla uwag zawartych w manifeście, uznając je jako zasadne i wyrażają chęć interwencji organów nadzorujących placówkę.
„Szanowny dyrektorze, proszę, abyś odczepił się od nas i swoją chorą wizję świata ograniczył do swojego domu. Nie interesują nas pana poglądy, a wciskanie nam ich na siłę tylko pogłębi problemy wychowawcze naszej szkoły. Niech pan zachowa się, jak na nauczyciela i pedagoga przystało i da nam być sobą.” – apelują autorzy manifestu.
Wydarzenie to pokazuje, jak ważne jest, aby szkoła była miejscem, w którym uczniowie czują poczucie zrozumienia i tolerancji. Manifest uczennic jest ważnym sygnałem dla dyrekcji szkoły, że nie mogą oni ignorować potrzeb i opinii swoich podopiecznych. Jest to również ważny moment dla całej społeczności szkolnej, ponieważ ukazuje on, że zmiana jest możliwa i że poprzez wspólne działanie i dialog można zmienić rzeczy, które nas nie zadowalają.
Poniżej dostępna pełna treść manifestu:
Nie ma informacji czy manifest został napisany przez ucznia czy uczennice. Autor był na tyle sprytny i użył zaimków męskich i żeńskich więc nie ma żadnej podstawy żeby twierdzić że autorem jest uczenica
Biedni uczniowie pato-technikum zamiast się uczyć walczą o prawo noszenia kolczyków. Zachowanie godne podziwu i szacunku. Oby tak dalej.
Zgadzam się, nie jest powiedziane czy napisał to chłopak czy dziewczyna, po to zostały użyte zaimki żeńskie i męskie, błąd w artykule
Sprawa druga, niech ludzie wypowiadają się za siebie, bo jak czytam komentarze typu: „nie ma osoby w szkole, która nie ma go dość” – jest tych osób więcej niż się komukolwiek może wydawać, jednak nikt nic głośno nie mówi, bo jest to sytuacja podbramkowa, nie powiesz co myślisz nie tyle przez dyrektora, co przez koleżanki i kolegów, którzy maja inne zdanie niż ty. Ludzie idą tutaj za reszta, nie mając swojego zdania tylko przypisując sobie cudze. Proponuje, aby każdy zastanowił się sam co o tym wszystkim myśli i nie leciał za tłumem.
Moim zdaniem młodzież za dużo sobie pozwala , szkoła jest od tego by uczyć zachowania , szacunku, przyzwoitego wyglądu. A młodzież chodzi z kolczykami , na wpół porozbierani , palą paperosy, wyklinają. Dyrektor dobrze wykonuje swoje obowiązki stara się młodzież dobrze wychować.
Popieram. Sama skończyłam tą szkołę jak Pan Marek był wtedy pedagogiem. Takie zachowania były od zawsze i dzięki tym wymaganiom uczeń jeszcze wtedy czuł respekt do nauczycieli bo obecnie ciężko o samodyscyplinę,szacunek do nauczyciela i przede wszystkim chęć nauki. Za naszych czasów nikt by się nie odważył z kolczykiem próbować wejść do szkoły bo dobrze wiedział że grozi to komisją dyscyplinynarna. W tamtym czasie były jeszcze wyjazdy do Monaru w gratisie dla osoby która znacznie odstawała od reszty sposobem ubiory czy makijażem.
A kogo obchodzi co bylo “za waszych czasow” bo teraz jest teraźniejszość nie przeszłość. Pomyśl kobieto co piszesz
A co teraz są inne normy w szacunku do nauczycieli? Teraz można się nie stosować do zasad jakie wprowadza szkoła?
Ty chyba nie rozumiesz co piszesz także ci to wytłumaczę. Dyrektor nie wpuścił uczennicy do szkoly bo miala kolczyk w nosie.Wszystlo super tylko zrobil to nielegalnie i powinien ponieść konsekwencje tego. KRÓTKO mówiąc zabronił wejść do szkoly bo miala kolczyk w nosie a on tego zabraniał choć nie bylo tego w statucie,czyż nie? A polskie prawo mówi że szkoła może w STATUCIE zabronić noszenia różnego rodzaju ubioru. A CZY W STATUCIE COŚ JEST?Nie
Takżed dziękuję dowidzenia
Nauczyciele nie maja sami szacunku do uczniów. I o jakim braku szacunku tu mówimy? Bo jedyne co widze to samych staruchów produkujących się bo uczniowie korzystają z prawa do wolności słowa
Najlepiej jak by od was niczego nie wymagali hulaj dusza piekła nie ma wszyscy na wasze usługi niestety tak na szczęście nie jest ,ale wkrótce może będzie kultura multi multi i wszyscy będziecie heppy.
Powiem tak detekcja szkoły to hit ale to że tam żądzi tak zwana monarchia tam żądzą się swoimi prawami nikt nie może wyrazić z ucziów swojego zdania niestety chodź każdy chce powiedzieć to co myśli to i tak nic nie zmienia w szkole
Za moich czasów gdy ja uczęszczałem do tej szkoły Pan Marek był Pedagogiem i dziwnie to zabrzmi ale gdyby nie jego decyzja wysłanianie do Monaru ,dziś byłbym zupełnie innym człowiekiem ,zapewne gorszym. Moim skromnym zdaniem szkoła powinna nie tylko uczyć ale i wychowywać wobec czego tego typu działania są jak najbardziej na miejscu i mają uzasadnienie z pedagogicznego punktu widzenia. Młodzież bez zasad, dyscypliny i jasno określonych norm będzie miała mniejsze szanse na właściwe funkcjonowanie społeczne.
Oczywiście. Pan Marek doskonale wie co młodzi ludzie powinni mówić, myśleć, jak wyglądać. 🙂 To bardzo tolerancyjny mąż, ojciec i wychowawca. Lokalny zbawca narodu. Szkoda tylko, że wypaczony przez niego “Bóg, honor, ojczyzna” jest przykrywką do jego prawdziwego oblicza: homofobii, zakłamania i kompleksów! Oblicze obecnych rządów, za co zbiera nagrody!
Ciebie wysłał do Monaru, zapewne przez nadużywanie narkotyków. Mnie wysłał na narkotesty wcześniej robiąc ze mnie ćpunkę Wielkiego kalibru. Jakież było jego zdziwienie, jak narkotesty wyszły negatywne i okazało się, że mówiłam prawde. Tego się Pan Ł. nie spodziewał. A wszystko dlatego, że byłam z Pato rodziny.
Sama kończyłam tą szkołę…Mój syn również to jedna z najlepszych szkół jakie znam … A Pan Marek jest bardzo dobrym człowiekiem pedagogiem …
A w czym problem. Jak komuś nie pasuje to niech zabiera się ze szkoły. Przecież nikt tych uczniów nie trzyma na siłę. No w czym problem. A, że trzeba się dostosować .
Tvn lubi takie tematy. Taka sytuacja trwa od wielu lat z tym człowiekiem.