Dobrzykowice i Lubomierz: miejsca, które stały się legendą

W roku 1966 Sylwester Chęciński, reżyser kultowego filmowi “Sami Swoi,” postanowił odnaleźć idealne domy, które staną się kluczowym elementem jego nowego projektu filmowego. Musiały że sobą sąsiadować, być zwrócone do siebie wejściami i oknami, a także posiadać wspólne podwórze. To były czasy, gdy poszukiwanie odpowiednich lokalizacji filmowych nie było tak proste, jak dzisiaj, ale Chęciński był zdeterminowany, by spełnić swoją wizję.
Zadanie znalezienia odpowiednich domów przypadło scenografom Janowi Grandysowi i Tadeuszowi Kosarewiczowi. Wyruszyli więc w objazd po podwrocławskich wioskach, aby znaleźć odpowiadające Chęcińskiemu domy Kargulów i Pawlaków, do filmu ,,I było święto”, jak pierwotnie miała nazywać się komedia znana dziś jako ,,Sami Swoi”
Dzień po dniu scenografowie podróżowali po okolicznych wioskach w poszukiwaniu idealnych miejsc. Jednak, pomimo tego, że dokładnie wiedzieli czego szukają, nie było to łatwe. Filmowcy stacjonowali we Wrocławiu, więc wioska musiała być oddalona o kilkanaście kilometrów, aby dojazd nie zajmował zbyt wiele czasu. Poszukiwania trwały kilka tygodni i były coraz bardziej rozczarowujące.
Los jednak okazał się łaskawy. W Dobrzykowicach scenografowie natknęli się na przedwojenne domy, które idealnie pasowały do ich wizji. Te budynki stały naprzeciwko siebie, jak to miało być na ekranie, a obok znajdowała się stodoła oraz wspólne podwórko, oddzielone jedynie niskim murem i płotem. To był strzał w dziesiątkę, dokładnie to czego oczekiwał reżyser.
Nieco dalej, w Lubomierzu mającym wówczas iście wiejski charakter, ekipa filmowa znalazła miejsca, które doskonale komponowały się z Dobrzykowicami, tworząc niezapomnianą scenerię. Tak oto Lubomierz stał się miastem Samych Swoich, a film ten, dziś uznawany za jeden z najlepszych komedii w historii polskiego kina, zyskał wyjątkową aurę dzięki staraniom reżysera i scenografów.
W Lubomierzu nakręcono chociażby scenę wjazdu do miasta przez rodzinę Pawlaków czy scenę kiedy to Pawlak szuka lekarza dla rodzącej żony i znajduje zamiast niego młynarza.
Historia tworzenia filmu “Sami Swoi” to przykład determinacji i pasji, które przyczyniły się do stworzenia kultowego dzieła polskiego kina. Chęciński, Grandys i Kosarewicz udowodnili, że czasami trzeba pokonać wiele trudności, by osiągnąć doskonałość artystyczną. Dzięki ich wysiłkom, widzowie mają okazję do dziś cieszyć się niezapomnianymi przygodami rodziny Kargulów i Pawlaków na ekranie.
M. Huzarewicz
Przypis: Sekrety Dolnego Śląska cz. I
Film “Sami swoi” oraz “sami swoi” przyczynili się do mordowania kotów z wiatrówki na terenie całej tzw. polski .
Jeżeli jesteś wrażliwym człowiekiem, to usuń cały ten parszywy film z twardego dysku swojego kompa. Sami swoi z mężulkiem sędziny na czele będą niezadowoleni.