Czesi szturmują nasze sklepy

Mieszkańcy Republiki Czeskiej w dalszym ciągu chętnie przyjeżdżają do naszego kraju na zakupy. Jest to spowodowane obniżonym w Polsce VATem na wiele produktów. Na pojedynczych zakupach można oszczędzić blisko 150 zł.
Na parkingach pod marketami w Polsce można zauważyć wiele pojazdów na czeskich numerach rejestracyjnych. Jak podaje Radio Wrocław jest tak m.in. w Lubawce, gdzie czesiustawiają się w dwóch kolejkach, jednej po wózki, drugiej do kas. Mieszkańcy Lubawki są już tym zmęczeni.
– Nie można się dostać do towaru, do niczego, no tak wykupują, że masakra jest. Człowiek idzie po dwie trzy rzeczy, a stoi godzinę w kolejce. No tak wykupują wszystko, wszystko jak leci – mówi Pani Teresa w rozmowie z Radio Wrocław
Burmistrz Gminy i Miasta Lubawka Ewa Kocemba tłumaczy, iż segregacja klientów nie jest możliwa ze powodów prawnych.
Granice są otwarte. Nie możemy wybiórczo traktować, że tych obsługujemy, a tych nie obsługujemy. Myśmy też jeździli, też było nerwowo. Też byli dobrzy Czesi, którzy mile nas obsługiwali i niemile, ale to jest natura ludzka, nie narodowościowa.
Czesi przyjeżdżają do Polski głównie po żywność. Ponad połowa produktów w Polsce jest tańsza. Znany w Pradze ekonomista Lukasz Kovanda wyliczył, że przedłużenie obniżki VAT w Polsce oznacza, że Czesi zaoszczędzą na jednym wyjeździe około 150 złotych.
Marcel Wilk