„Cała ulica Kolejowa by wybuchła” Dantejskie sceny w Gryfowie Śląskim
Na facebookowej stronie „Spotted Gryfów Śląski” pojawił się niepokojący wpis, w którym jedna z mieszkanek postanowiła nagłośnić problem dotyczący sytuacji z ulicy Kolejowej. Autorka wpisu alarmuje, że jeden z mieszkańców stwarza poważne zagrożenie dla sąsiadów i przechodniów.
Jak wynika z relacji kobiety, „na ulicy Kolejowej dzieją się dantejskie sceny. W/w Pan stwarza realne zagrożenie dla sąsiadów (zabawy z ogniem, gazem, rzucanie na oślep różnymi rzeczami takimi jak butelki szklane, telewizor, odkurzacz, siekiera to tylko część wymienionych rzeczy).” Mimo zgłoszeń na Policję oraz Straż Miejską, problem nie został rozwiązany. Jak podkreśla autorka, „Gryfowscy jak i Lwóweccy policjanci nic nie robią w tej sprawie, choć co drugi dzień są wzywani. Nawet przestali sporządzać z zajścia notatkę.”
Z opisu wynika, że mieszkańcy żyją w ciągłym strachu, obawiając się o swoje bezpieczeństwo. „My jako mieszkańcy ulicy Kolejowej ile możemy jeszcze znieść? Strach jest przechodzić chodnikiem. Był już pożar, który spowodował. A także zabawy z gazem (cała ulica Kolejowa by wybuchła).” Mimo licznych interwencji i ostrzeżeń, jak dotąd sytuacja nie została opanowana.
Autorka wpisu pyta retorycznie, czy cokolwiek może powstrzymać sąsiada, który uprzykrza życie mieszkańcom, podkreślając, że może być już za późno na reakcję: „Czy nikt ani nic nie jest nam w stanie pomóc? Czy taki człowiek ma pozwolenie na robienie nam z życia piekła? Czy tu musi przyjechać telewizja? Tylko jest pytanie, czy nie będzie za późno, bo ktoś z nas będzie miał wbity w plecy nóż bądź butelkę.”
Podkreślono również, że sprawca tych niepokojących zachowań jest często pod wpływem substancji psychoaktywnych oraz alkoholu. „Ten widok bardzo często można zobaczyć, tak jak i mężczyznę, który krzyczy nieludzkim głosem i się odgraża, że wszystkich pozabija. Pan nie stroni od mocnych używek jak i alkoholu.”
Poprosiliśmy Lwówecka Policję o stanowisko w tej sprawie, jak otrzymamy wiadomość, to niezwłocznie państwa poinformujemy.
Marcel Wilk