Komisja ds. niszczenia pieczątek rozbawiła gryfowian. Czy zostanie powołana komisja ds. długopisów?

Do naszej redakcji od kilku dni napływają wiadomości od mieszkańców Gryfowa Śląskiego. Sprawa? Zarządzenie nr 74/2025 wydane przez burmistrza miasta w sprawie… powołania komisji ds. likwidacji pieczątek służbowych. Choć brzmi to poważnie i zgodnie z procedurą, reakcje mieszkańców pokazują, że nie wszyscy przyjęli temat z urzędową powagą.

„Czy burmistrz planuje też komisję do wycofania zużytych długopisów?”, „Proszę zapytać, czy będzie komisja do spraw segregatorów bez etykiety” – piszą z przymrużeniem oka nasi czytelnicy. Inni zauważają, że komisja trzyosobowa powołana do zniszczenia kilku pieczątek brzmi bardziej jak scena z serialu komediowego niż realia 2025 roku.
Co naprawdę mówi zarządzenie?
Wydane 3 lipca zarządzenie powołuje komisję, której zadaniem jest fizyczne zniszczenie nieaktualnych, uszkodzonych lub zużytych pieczątek używanych wcześniej w Urzędzie Gminy i Miasta. Likwidacja ma nastąpić w sposób uniemożliwiający dalsze użycie stempli, a cały proces ma być udokumentowany protokołem.
A jednak… to standard
Choć sama forma może wydać się nadmiernie rozbudowana – takie procedury są w Polsce standardem. Komisje ds. likwidacji pieczątek funkcjonują w wielu urzędach: zarówno w gminach, jak i na uczelniach, w bibliotekach czy starostwach. Wszystko po to, by zapewnić transparentność oraz zabezpieczyć przed ewentualnym nieuprawnionym użyciem pieczątek, które kiedyś miały moc urzędową.
W praktyce więc nie chodzi o biurokratyczne fanaberie, lecz o zgodność z przepisami i dobrą praktykę administracyjną. W końcu pieczątka to nadal symbol i narzędzie władzy – nawet w dobie cyfryzacji.
Marcel Wilk