Repatrianci z Kazachstanu i Syberii zamieszkają we Wleniu

Jeszcze w tym roku we Wleniu osiedli się 18 repatriantów z Kazachstanu i Syberii. Pierwsi przyjechali już wczoraj. To efekt rządowego programu repatriacyjnego, który ma nie tylko pomóc Polakom wracającym zza wschodniej granicy, ale też przeciwdziałać wyludnieniu niewielkich miejscowości, takich jak Wleń.

Gmina od lat zmaga się z odpływem mieszkańców – zwłaszcza młodych, którzy wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia. Repatrianci mają nie tylko zapełnić opuszczone domy, ale też stać się pełnoprawnymi członkami lokalnej społeczności.
– To nie jest tylko tak, że oni tu przyjadą. Oni staną się mieszkańcami gminy Wleń. 18 mieszkańców więcej, w tym będą dzieci, które pójdą do naszej szkoły – mówi Artur Zych, burmistrz Wlenia w rozmowie z TVP3 Wrocław.
Dzięki 1,5 mln zł pozyskanym z rządowego programu pomocy repatriantom, gmina wyremontowała budynek po byłym przedszkolu, który przez lata stał pusty. Powstało w nim pięć w pełni wyposażonych mieszkań. Władze samorządowe zapewniają także pomoc w przeprowadzce oraz wsparcie w znalezieniu zatrudnienia.
– To były osoby, które wcześniej wyraziły chęć przyjazdu do naszej gminy. Jak okazało się, że możemy pozyskać środki finansowe to weszliśmy w bliższy kontakt z tymi osobami – mówi Bogusława Bieszczad, sekretarz miasta i gminy Wleń w rozmowie z TVP3 Wrocław
Nowi mieszkańcy mają wnieść nową energię do gminy, a ich obecność może pozytywnie wpłynąć na lokalne życie społeczne i gospodarcze. Władze liczą, że repatrianci zakorzenią się we Wleniu na stałe.
To jednak nie jedyne działania podejmowane przez samorząd. Jeszcze w tym roku rozpocznie się budowa ponad 50 mieszkań socjalnych. Pierwszeństwo w ich przydziale będą miały rodziny poszkodowane w wyniku tegorocznej powodzi.
Marcel Wilk
Niestety, będą to kolejne osoby, które jedynie „przewiną się” przez Wleń, ponieważ wciąż nie został rozwiązany fundamentalny problem: brak miejsc pracy i niesatysfakcjonujące warunki życia. Skoro mieszkańcy opuszczają miasto w poszukiwaniu lepszej przyszłości, trudno oczekiwać, by repatrianci zdecydowali się tu zostać na stałe.
Jeśli będą to osoby w podeszłym wieku, istnieje szansa, że osiedlą się we Wleniu na dłużej. Niemniej jednak, ich obecność nie przełoży się istotnie na rozwój lokalnej gospodarki.
Z drugiej strony należy docenić fakt, że budynek dawnego przedszkola został wyremontowany i uratowany przed całkowitą degradacją — to dobry przykład działań, które warto kontynuować.