Mieszkanka powiatu lwóweckiego straciła prawie 60 tys złotych. Wszystko przez rzekomy spadek

Mieszkanka powiatu lwóweckiego padła ofiarą oszustwa internetowego, kierując się współczuciem i chęcią pomocy. Przez ponad rok utrzymywała kontakt z kobietą innej narodowości, która twierdziła, że jest śmiertelnie chora i chce przekazać jej spadek na cele dobroczynne. Aby sfinalizować rzekomy proces przekazania pieniędzy, ofiara wpłacała kolejne kwoty na pokrycie kosztów związanych z obsługą prawną i opłatami urzędowymi. W rezultacie straciła ponad 56 tysięcy złotych.

Historia zaczęła się od niewinnej znajomości na jednym z portali społecznościowych. Z mieszkanką powiatu lwóweckiego nawiązała kontakt kobiet, która przedstawiała się jako osoba ciężko chora na raka. Wzruszająca opowieść o nieuleczalnej chorobie oraz chęć przekazania spadku w wysokości 380 tysięcy euro na cele charytatywne wzbudziły zaufanie i sympatię.
Aby pomóc w przekazaniu spadku, ofiara musiała ponosić kolejne koszty – opłaty prawne, koszty administracyjne i honoraria dla rzekomych adwokatów. Przez wiele miesięcy kobieta przelewała coraz większe sumy, wierząc, że sprawa jest w toku. Dopiero po stracie 56 tysięcy złotych zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i zgłosiła sprawę na policję.
Policja apeluje o ostrożność w kontaktach internetowych, zwłaszcza gdy pojawiają się prośby o przekazanie pieniędzy. Oszuści często wykorzystują historie pełne emocji, by wzbudzić współczucie i zdobyć zaufanie ofiar. Warto pamiętać, że żadna legalna instytucja nie wymaga wcześniejszego uiszczania opłat za przekazanie spadku.
Jeśli ktoś prosi o pieniądze w podobnych okolicznościach, warto zachować zdrowy rozsądek i skonsultować się z bliskimi lub zgłosić podejrzaną sytuację odpowiednim służbom. Pamiętajmy – oszuści wciąż modyfikują swoje metody, ale ich celem zawsze jest to samo: wyłudzenie pieniędzy od naiwnych i ufnych osób.
młodszy aspirant Olga Łukaszewicz
Komenda Powiatowa Policji w Lwówku Śląskim