Zgłosili zaginięcie 84-letniego mężczyzny. Okazało się, że leżał pod ciągnikiem

W ostatnich dniach cała rodzina zadrżała z niepokoju, gdy 84-letni mężczyzna oddalił się z domu i zaginął w nieznanych okolicznościach. Jego rodzina przeżywała trudne chwile, nie wiedząc, gdzie może się znajdować ich bliski. Jednak dzięki zaangażowaniu i współpracy wielu służb, historia ta ma szczęśliwe zakończenie.

Wszystko rozpoczęło się w piątkowy wieczór, gdy rodzina zgłosiła zaginięcie swojego najbliższego, który nie wrócił do domu po wyjechaniu ciągnikiem rolniczym na pola. Zaniepokojeni, wiedząc o stanu zdrowia mężczyzny, natychmiast skontaktowali się z dyspozytorem numeru 112, uruchamiając tym samym procedury poszukiwawcze.
Dzięki błyskawicznej reakcji strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz funkcjonariuszy z Policyjnej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, rozpoczęto intensywne poszukiwania seniora. Ich starania nie zostały jednak skierowane jedynie na pola. Dzięki quadom, funkcjonariusze mogli dotrzeć w trudno dostępne miejsca, przeszukując obszary leśne.
Niezastąpioną rolę odegrali tutaj strażacy z Platerówki, którzy podczas lustracji terenu w miejscowości Grabiszyce Górne ujawnili przewrócony w rowie ciągnik rolniczy. W kabinie pojazdu uwięziony był zaginiony 84-latek, który sam nie mógł się wydostać. To właśnie dzięki ich szybkiej i zdecydowanej akcji mężczyzna został uratowany.
Po wydostaniu go z pojazdu, na miejsce wezwano Zespół Pogotowia Ratunkowego, który po badaniach potwierdził, że życie i zdrowie seniora nie są zagrożone. Jego rodzina mogła odetchnąć z ulgą, wiedząc, że ich bliski jest w porządku i wraca do nich cały i zdrowy.
Komendant Powiatowy Policji w Lubaniu, komisarz Artur Ciupka, nie szczędził słów uznania i wdzięczności dla wszystkich zaangażowanych w akcję poszukiwawczą. To dzięki ich poświęceniu, determinacji i szybkiej reakcji udało się szczęśliwie zakończyć to wyjątkowo trudne wydarzenie.
Marcel Wilk