Cenzura w TVP3 Wrocław? W relacji z rewitalizacji linii Gryfów – Świeradów CAŁKOWICIE pominięto Marszałka

W czwartek, 7 grudnia, telewizyjna relacja TVP Wrocław dotycząca powrotu pociągów pasażerskich na odcinek Gryfów Śląski – Świeradów Zdrój wzbudziła kontrowersje, bowiem padły zarzuty cenzury ze strony Bohdana Stawiskiego, dyrektora wydziału komunikacji społecznej urzędu marszałkowskiego, który oskarżył stację o celowe usunięcie wypowiedzi marszałka Cezarego Przybylskiego, najwyższego przedstawiciela samorządu województwa dolnośląskiego.

W mediach społecznościowych Stawiski ostro skrytykował tę decyzję, nazwał ją aktem cenzury i wyraził wstyd z powodu tego wydarzenia. Marszałek Przybylski, który był inicjatorem inwestycji, wyraził swoje zdziwienie brakiem uwzględnienia jego wypowiedzi w relacji.
“Więc jak inaczej niż cenzurą nazwać wycięcie czy nieuwzględnienie w relacji telewizyjnej marszałka województwa. Przecież jest on najwyższym przedstawicielem samorządu wojewódzkiego, który był inicjatorem i organizatorem tej bardzo potrzebnej inwestycji komunikacyjnej. Wypowiadają się tam różni inni urzędnicy, mieszkańcy, ale marszałek nie. Choć oczywiście jako pierwszy przemawiał na tej uroczystości. Może chodzi o to, że marszałek Cezary Przybylski to lider Bezpartyjnych Samorządowców – tłumaczy swoją opinię Bohdan Stawiski z urzędu marszałkowskiego.”

Dyrektor TVP Wrocław, Marcin Brodowski, stanowczo zaprzeczył oskarżeniom o cenzurę i zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Twierdzi, że materiał z udziałem marszałka miał być opublikowany w niedzielę, a oskarżenia Stawiskiego wynikają z błędnych wniosków. Brodowski zaznaczył, że cała sytuacja jest nieporozumieniem.
“Kolega (reporter Jacek Jaworski – red.) faktycznie nagrał wtedy pana marszałka, ale z intencją taką, że ów materiał wypuści w niedzielę, czyli 10 grudnia. Taki był plan. Jeżeli jest mowa o wycinaniu kogokolwiek, to jest bzdura – dodaje Brodowski, precyzując, że sprawa trafi w końcu na wokandę, chyba że dyrektor wydziału komunikacji wycofa się ze swoich słów.
W rozmowie z serwisem TuWrocław.com Brodowski bronił swojej stacji, podkreślając, że marszałek Przybylski miał już wcześniejsze wystąpienia na antenie w danym tygodniu. Dodał, że reporter nagrał wypowiedź marszałka z zamiarem opublikowania jej w niedzielę, zgodnie z planem.
“Jeśli Stawiski przeprosi i wycofa się ze swoich słów, ja wycofam się z podejmowania kroków prawnych. Rozmawiałem w tej sprawie z marszałkiem Przybylskim, prosiłem, by się odniósł. Przebywał wówczas na komisji. W kontekście BS i ich reprezentacji w TVP 3 Wrocław myślę, że większość ich polityków ma odmienne zdanie.”
Olgierd Poniżnik, burmistrz Gryfowa Śląskiego, również wyraził swoje niezadowolenie z relacji telewizyjnej, podkreślając brak uwzględnienia najważniejszej postaci – marszałka.
“Ja też nie byłem zadowolony z tego materiału telewizyjnego, ale może się nie znam. Brak marszałka? Powiem tylko tyle, marszałek był główną postacią tej uroczystości i jemu przede wszystkim dziękowaliśmy za tę inwestycję. No to chyba o czymś świadczy, jak pomija się w relacji najważniejszą postać – mówi Olgierd Poniżnik, burmistrz Gryfowa Śląskiego.
Jakie są Państwa zdanie na ten temat? Czy faktycznie doszło tam do znamion cenzury, czy też może jest to jedynie nieporozumienie, jak twierdzi dyrektor TVP Wrocław? W tej sprawie trudno jest jednoznacznie ocenić, co się wydarzyło, dlatego ważne jest, aby usłyszeć różne perspektywy i poglądy na ten temat.
Marcel Wilk / tuwroclaw.com
Cenzura bez 2 zdań.