12-letni chłopiec uratował siebie i wujka. Strażacy: „Bohater”
Całe zdarzenie miało miejsce dziś, w miejscowości Bolesławice około godziny 07:00, gdzie doszło do pożaru zamrażarki. 12-letni chłopiec utknął na piętrze, siedział już na parapecie, gdy przyjechała pomoc.
– Będziemy ustalać, czy było to zwarcie instalacji, czy zaprószenie ognia – mówi Grzegorz Korycki. – Na chwilę obecną budynek został przewietrzony, oddymiony i nie ma zagrożenia. Energetyka przyjechała interwencyjnie. My też odłączyliśmy przed wejściem prewencyjnie napięcie. Dodatkowo zabezpieczyliśmy – wynosząc z budynku – dwie butle jedenastokilowe propan-butan – dodaje dowódca akcji.
Bolesławieccy strażacy są pod wrażeniem postawy 12-letniego chłopca, który zapobiegł tragedii w Bolesławicach. – 12-letni chłopak wykazał się bohaterską postawą, chcemy to nagłośnić – mówi w rozmowie z portalem istotne.pl brygadier Piotr Pilarczyk, wiceszef Komendy Powiatowej PSP w Bolesławcu.
I dodaje: – Chłopak zgłosił pożar na 112. Poinformował, że jest odcięta droga ewakuacyjna, że nie może wyjść, a także, że na dole jest jego wujek, z którym nie ma kontaktu. Imponująca siła spokoju.
Oraz stwierdza, że chłopiec: – Uratował życie sobie i wujkowi.
Nastolatek został ewakuowany za pomocą drabiny przez przybyłych na miejsce strażaków. 12-latkiem oraz jego wujkiem zajął się zespół ratownictwa medycznego, gdzie otrzymali oni wsparcie psychiczne oraz tlenoterapię bierną.
Źródło i zdjęcia: istotne.pl