Chcieli ukraść puszkę z pieniędzmi, nie było jej, więc ukradli mentosy [ZATRZYMANI]

W nocy z 17 na 18 lutego br. mieszkańcy Jeleniej Góry byli świadkami zdarzenia, które wzbudziło zarówno zdziwienie, jak i oburzenie. Dwóch mężczyzn postanowiło sięgnąć po drogę przestępstwa, które mogłoby z miejsca trafić do kronik absurdalnych wydarzeń. Zaczęło się od kradzieży samochodu marki Fiat o wartości 1000 złotych. Jednakże, to było jedynie początkiem ich szalonych działań.

Jak donosi mł. asp. Paweł Noga z wrocławskiej KWP, po zdobyciu pojazdu, dwaj mężczyźni nie mieli zamiaru zakończyć swojej nielegalnej eskapady. Ich kolejnym celem stał się sklep spożywczy na obrzeżach miasta. Co ciekawe, nie była to typowa kradzież produktów o wartości mającej rzeczywiste znaczenie. Z miejsca pełnego towarów o różnorodnym asortymencie, sięgnęli po cukierki o wartości zaledwie 4 złotych. Z pozoru wydawałoby się to nieistotne, jednakże ich intencje okazały się być o wiele bardziej haniebne.

„Okazało się, że ich celem była kradzież słoika z datkami zbieranymi dla chorego mieszkańca powiatu karkonoskiego. Mieli pecha, gdyż dzień wcześniej został on przekazany na leczenie potrzebującemu” – wyjaśnia mł. asp. Paweł Noga.

Po powiadomieniu o przestępstwie, policjanci szybko wzięli sprawy w swoje ręce. Dzięki zebranym informacjom oraz analizie nagrań z kamer monitoringu, udało się zidentyfikować i zatrzymać sprawców. Dwóch mężczyzn w wieku 26 i 30 lat, obywatele Jeleniej Góry, teraz stanie przed wymiarem sprawiedliwości.

„Zatrzymani usłyszeli zarzuty w tej sprawie. Teraz za czyny, o które są podejrzani, odpowiedzą przed sądem, a grozić im może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności” – ostrzega rzecznik.

Historia ta, choć absurdalna, przypomina o ważności działań odpowiedzialnych oraz o szacunku do wspólnoty. Szczególnie w obliczu takich czynów, społeczność powinna być gotowa na współpracę z organami ścigania, aby zapewnić bezpieczeństwo i sprawiedliwość dla wszystkich jej członków.

Marcel Wilk